
Jednorazowe plastikowe pipety, probówki i rękawiczki to jak cisi bohaterowie laboratoriów – bez nich nowoczesna nauka nie ruszyłaby z miejsca. Gwarantują czystość, bezpieczeństwo i sprawną pracę – są szybkie, niezawodne, gotowe do działania. Ale mają też swoją mroczną stronę: każdego roku z ich udziałem produkujemy miliony ton odpadów.
Dziś, gdy ekologiczna świadomość rośnie szybciej niż kolonia bakterii na nieumytych rękach, a prawo coraz wyraźniej mówi: „czas posprzątać po sobie”, laboratoria i cała branża life sciences stają przed niełatwym pytaniem – jak zachować balans między higieną a odpowiedzialnością środowiskową?
Zrównoważone zarządzanie plastikiem laboratoryjnym nie jest już tylko miłym dodatkiem do CSR-owego raportu. To temat, który zaczyna decydować o wizerunku firm, finansowaniu badań, a nawet o... przyszłości planety. Czas, by nauka nie tylko szukała rozwiązań, ale też sama zaczęła je wdrażać.